Ginger Ginger
810
BLOG

Sfalszowana debata albo kret w sztabie Kandydata Dudy

Ginger Ginger Polityka Obserwuj notkę 38

Po triumfalnym ogłoszeniu przez Beatę Szydło zwycięstwa Kandydata Dudy w debacie prezydenckiej w niedzielny wieczór, od poniedziałku PiS szuka odpowiedzi na pytanie 'dlaczego Duda przegrał'. Wczoraj pojawiła się odpowiedź, która niestety niezbyt dobrze świadczy o Kandydacie Dudzie. Otóż jest podejrzenie, że Prezydent Komorowski znał pytania, jakie padną w trakcie debaty, wcześniej.

I tu są dwie możliwości.

Pierwsza - Kandydat Duda nie ma sprecyzowanych poglądów i wiedzy w tematach takich jak:

1. polityka zagraniczna i bezpieczeństwo,

2. gospodarka i polityka społeczna,

3. sprawy ustrojowe i przedstawienie własnej wizji państwa

i na szczegółach się wykłada. Ale to znaczy, że jest kimś, kto nie nadaje się nie tylko na stanowisko Prezydenta RP, ale również na stanowisko Europosła. Naprawdę, szanowni politycy PiS, chcecie zrobić ze swojego Kandydata idiotę, dla którego pytania o sprawy dla Polski ważne i - co istotne - będące w zakresie Prezydenta RP, są niczym pytania w teleturnieju "Miliard w rozumie"?

Druga - jest kret w sztabie Kandydata. "Sprzedał" on pytania zadane przez Andrzeja Dudę sztabowi Prezydenta Komorowskiego. Bo to te pytania były tak naprawdę niewiadomą, a Prezydent na nie spójnie i spokojnie odpowiedział. Kret jest podwójnie perfidny, bo to zapewne on podpowiedział Kandydatowi wyjątkowo głupie pytania, które ten bezrefleksyjnie wygłosił.

 

Dzisiaj kolejna debata. Mam nadzieję, że Andrzej Duda nie przeszedł szybkiego szkolenia z Jerzym Zelnikiem, żeby jego kwestie nie brzmiały jak kiepsko wyuczona kwestia*.

Mam też nadzieję, że Bronisław Komorowski zapyta Kandydata Dudę na co może liczyć Tadeusz Rydzyk po Dudy ewentualnej wygranej**. I jak sobie Kandydat Duda wyobraża zapis w ustawie o referendum w każdej sprawie, gdzie wniosek podpisało milion obywateli, ale nie w kwestiach światopoglądowych. "Milion podpisów i zgoda Episkopatu"?

 

 

* Debaty "Jeden z dziesięciu" słuchałam, nie oglądałam. I naprawdę myślałam, że Duda czyta z kartki. Już Ogórek wypadła lepiej, no ale ona ma jakieś otrzaskanie aktorskie.

 

** Jak wy żeście państwo rządzili, to można było normalnie rozmawiać. Pamiętam: załatwialiśmy sprawy czy to radiowe, czy z telewizją. Uczelnia... Minister nauki i szkolnictwa wyższego, czy inni... Jakoś to było takie ludzkie... - chwalił.

I kontynuował: - Normalnie można było załatwiać, rozmawiać... Oczywiście wszystko trzeba było zgodnie z przepisami, ale minister mówił mi: proszę ojca, o waszą uczelnię się nie obawiam, że jest wszystko w porządku - relacjonował Rydzyk. - Byliśmy też kontrolowani, ale była kultura. A teraz to jest wszystko takie... takie to... Czujemy się, jakbyśmy byli pariasami - żalił się.

 

Ginger
O mnie Ginger

Wredna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka