"Paweł Lisicki miał zapowiedzieć już współpracownikom, że jeśli otrzyma propozycję zachowania jedynie stanowiska naczelnego "Uważam Rze", zrezygnuje z niego."
Może dalej kierować najnowszym dzieckiem Presspubliki, swoim własnym dzieckiem. Ma wszystko, czego nie miał Piński&Co. - rozkręcony i popularny tygodnik, zespół, zaplecze techniczne... I co? Honorem się unosi czy po prostu wie, skąd się wzięła tak spora strata w spółce i wie, że bez wsparcia finasowego ze spółki-matki długo nie pociągnie?
Już kiedyś Pospieszalski jęczał, że mu premier odebrał prawo do wykonywania zawodu. Panie i Panowie wzmożeni - od roku 1989 państwo nie jest jedynym pracodawcą! Spróbujcie!
A nuż tym razem się uda?
Komentarze